niedziela, 12 października 2008

Agresja



Jest wieczór, idziesz sobie powoli, spokojnie mało ruchliwą ulicą, aż nagle mijasz jakiegoś brudasa. On trąca Cię barkiem, odwraca się, wykrzywia jeszcze bardziej swój zakazany ryj, i przepitym, chrypliwym głosem mówi: „Co kurwa! Chcesz wpierdol!?!”

Co wtedy zrobisz? Pochylisz głowę, i powiesz, że nie? A może zaczniesz uciekać? Jak się wtedy poczujesz? Zapewne pomyślisz sobie –„To głupek”. Zaczniesz szukać wymówek, aby chronić swoje ego. Ale prawda jest taka, że pochyliłeś głowę, uciekłeś, ukorzyłeś się przed tym głupkiem!

A więc co zrobić? Walczyć? Ryzykować zdrowie?

Myślę, że tak – warto! Nie dlatego, żeby czuć się zwycięzcą, podbudować swoją wartość. Chodzi o przyjemność z walki, rywalizacji, ryzyka, chodzi o adrenalinę.

Nawet jeśli wiesz, że masz małe szanse na wygraną – walcz. Wtedy radość z sukcesu jest jeszcze większa. A nawet jeśli przegrasz, wiesz, że podjąłeś walkę, nie stchórzyłeś. Dostałeś, czujesz jak puchnie Ci twarz, ciepła krew spływa Ci po buzi, ale czujesz, że żyjesz. Każde takie doświadczenie Cię wzmacnia, i nie chodzi tu o siłę fizyczną, lecz o psychikę. Wiesz, że nie jesteś ze szkła, że morda to nie szklanka, i się nie stłucze! Jak głosił Fryderyk Nitzsche „Co Cię nie zabije, to wzmocni”.


Tak więc nie czekając, aż przeciwnik zada Ci cios, zaciskasz pięści, wzbudzasz w sobie agresję, i dajesz z siebie wszystko. Wygrasz/przegrasz – ważne, że walczyłeś, że posunąłeś się do granic swoich możliwości.

Niektórzy powiedzą, że walka jest dla „dresów”, „bezmózgowców” itd.

Powiedzą, że honor, poczucie własnej wartości, jest wartością względną. Zależy to od okoliczności, gdy jest bezpiecznie, to owszem, jak najbardziej. Może nawet gdy są w dwudziestoosobowej grupie, to kogoś kopną. Myślą, że w kupie siła. Ja sądzę, że w kupie jest smród!

Pełni hipokryzji , znajdując się samotnie w takiej sytuacji, pochylą głowę, uciekną!

I tak się szczury ślizgają przez swoje marne życie.

Nie umiesz walczyć - to się naucz!

Trenuj, dbaj o swoje ciało, kondycję. Podobnie jeśli nie umiesz dodawać, to w sklepie mogą Cie oszukać, przy wydawaniu reszty. –Takie życie.

A więc ludzie uczą się mozolnie przez 9 lat podstawówki i gimnazjum, aby umieli obliczyć ile powinni dostać reszty.

Nie nauczysz się dodawać, to stracisz kasę, nie nauczysz się walczyć, to stracisz honor, będziesz żył jak pies. Nie poczujesz szczęścia, będąc upokarzanym, tolerując ludzi którzy Cię krzywdzą, przepraszając za to, że ktoś Cię skopał.

Jestem zwolennikiem pokojowego rozwiązywania problemów, ale gdy ktoś celowo zadaje Ci ból, próbuje Cię upokorzyć, zniszczyć, to nie zniżaj się do jego poziomu. Do poziomu mięczaka który knuje, oszukuje i udaje –po prostu załatw to jak Mężczyzna!

A jeśli ktoś jest agresywny w stosunku do Ciebie, to ciesz się tą agresją, walcz i wygraj swoje życie.

Bo tylko takie życie jest cokolwiek warte.

Brak komentarzy: